Spodziewałem się czegoś innego.
Te opisy: „Dla niego przywiąże sobie maczetę do nogi. Dla niego wskoczy na dach pędzącego pociągu. Dla niego odnajdzie siłę, aby uciekać.” Te opisy wprowadziły mnie w błąd.
Oczekiwałem lekkiej lektury, kolejnego „bum, bum, chlast, chlast”. I początek nawet mnie w tym utwierdził. Ale ta książka to zupełnie coś innego. To przejmująca historia, historia o utracie tego co się kocha, historia o ucieczce i poszukiwaniu czegoś lepszego, lepszego świata.
Przedstawiona historia i bohaterowie są fikcyjni, ale autorka zrobiła świetną robotę, jestem naprawdę pod dużym wrażeniem. Choć akcja rozgrywa się bardzo daleko (tytuł przecież to wskazuje) i dla mnie jest to egzotyka (praktycznie całość odbywa się w Meksyku), inna kultura, inne realia, to bardzo łatwo było mi wczuć się w sytuacje bohaterów powieści.
Nie ukrywam, że książka mnie zmieniła. Dzięki niej inaczej postrzegam problem imigrantów. Bo czy można mieć pretensje do kogokolwiek, kto chce lepiej żyć? Kto chce żyć w świecie który wydaje mu się lepszy?
Na zakończenie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji. Pozostanie on w mojej pamięci, a dodatkowo przypominać mi o nim będzie dołączona zakładka :), którą będę wykorzystywał bo gdzieś zawieruszyłem tę, której do tej pory używałem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz