niedziela, 28 lutego 2021

Dlaczego właśnie ja

 


Zdarza się, że recenzje na okładce są najlepsze z całej książki. Dlatego nie przejmuję się zbytnio takimi opisami, zwłaszcza wtedy, gdy nie miałem wcześniej do czynienia z twórczością danego autora. Takie opisy mają przecież zachęcić i przekonać potencjalnego nabywcę do wydania kasy.

W przypadku tej książki mogę jednak, przynajmniej częściowo, zgodzić się z niektórymi z tych opisów.

Gdy dowiedziałem się, że E. G. Scott to pseudonim pary autorów pierwszym co przyszło mi do głowy było pytanie – jak dwoje ludzi może wspólnie pisać książkę. Metody mogą być różne, ale w tym przypadku odpowiedź wydaje się być prosta. Książka składa się z rozdziałów, każdy z nich jest napisany z punktu widzenia jednej z głównych postaci. Dodatkowo kilka razy pojawiają się zapisy z internetowego czatu – akurat te rozdziały były dla mnie najmniej przyjemne do czytania (nie lubię takiego stylu), ale na szczęście nie pominąłem ich, byłaby to strata bo są dosyć istotne dla całości.

Ostatecznie po przeczytaniu moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Nie wszystko przypadło mi do gustu, jeden z istotnych wątków dosyć szybko wydawał mi się mocno „naciągany”, no ale nie każda książka jest ideałem.

Osobom lubiącym thriller psychologiczny – bo właśnie taki gatunek reprezentuje ta książka – z czystym sumieniem mogę ją polecić.

piątek, 26 lutego 2021

Tuż za ścianą

 


Szanuj sąsiada swego, możesz mieć gorszego


Wreszcie jakaś wolna chwila i mogę opisać swoje wrażenia. Generalnie książkę czyta się nieźle. Pomijam tu moją maluteńką niechęć do przekładów z innych języków, wiadomo że nie tłumaczy się nazw własnych, które dla mnie są po prostu obce. Gdy już przyzwyczajam się do imion, nazwisk itp. czytanie idzie znacznie lepiej.

Książka jest klasyfikowana jako „domestic thriller” czyli thriller psychologiczny, rozgrywający się w warunkach domowych. I tak właśnie jest. W książce nacisk jest położony nie na samej zbrodni, ale na tym co do niej prowadzi.

Jeśli ktoś szuka mocnych wrażeń, strzelanin czy międzynarodowych spisków to się rozczaruje. Jeśli zaś lubi odkrywać drugą naturę bohaterów to po lekturze będzie zadowolony. Nie dajcie się zatem zmylić optymistycznemu cytatowi na okładce „Przygotujcie się na ostrą jazdę”. Takiej jazdy w książce po prostu nie ma.

Autorka wprowadza czytelnika w małe środowisko przedstawicieli klasy średniej i ukazuje prawdziwe oblicze osób, pozornie wydających się wręcz ideałami.

Oczywiście potrzeba do tego jakiegoś pretekstu. W tym przypadku jest nim pojawienie się uciążliwych sąsiadów. A Wy jakie macie stosunki ze swoimi sąsiadami?

Na zakończenie jeszcze mała uwaga do tłumacza – tytuł oryginału (Those people) o niebo lepiej pasuje do książki niż to co wybrał tłumacz.

Podsumowując – książkę trudno uznać za „rewelacyjną” czy „wybitną”, ale na ocenę „dobra” całkowicie zasługuje.
 

 

Porzuceni

Mroczny, łódzki kryminał Lubię polską literaturę. Zapewne dlatego, że zdecydowanie lepiej odbieram książki, które są osadzone w znanych mi...